Kolej transsyberyjska – fakty i mity

Iluż z nas marzyło, żeby wsiąść do historycznej już kolei i przemierzyć praktycznie pół globu fundując przy tym niezapomnianą przygodę życia? Ale czy podróżowanie koleją transsyberyjską jest aż tak fascynujące jak sobie wyobrażamy? Poniżej zestawienie faktów i mitów dotyczących podróżowania tym środkiem lokomocji.

Fakty

Z Moskwy do Władywostoku. Linia przekraczająca 8 stref czasowych której odległość wynosi niespełna 10tys km. Rosja jak z obrazka. Niewątpliwie faktem jest, iż budowa odcinków kolei trwała w latach 1891-1916, co świadczy o tym jak trudne i żmudne to było przedsięwzięcie. Ale było także cokolwiek brzemienne i skuteczne, wszak 1/3 eksportu Rosji korzysta właśnie z tej linii. Tyle z historii, w praktyce mamy do wyboru 3 klasy. Najgorsza, czyli trzecia stanowi otwarte przedziały po 6 osób z łóżkami piętrowymi. Druga zaś stanowi rozsądny kompromis zawierając 4 osobowe przedziały – zamknięte. Pierwsza – najlepsza, to odpowiednio przedziały mieszczące dwie osoby z rozkładanymi i stosunkowo wygodnymi łóżkami. Jeśli chodzi o numeracje pociągów jest bardzo sprecyzowana i logiczna – im mniejszy numer, tym krótsza trasa. Koszta? Dla przykładu – podróż z Moskwy do Chin trwająca niespełna 20 dni kosztuje jedną osobę nieco ponad 4 tysiace złotych. Dotyczy to drugiej klasy – trzecią się odradza ze względu na bezpieczeństwo.

Mity

Opowiadanie o tym jak profesjonalna jest obsługa i jak to składy wagonów są czyste i przyjemne jest tylko czczym gadaniem. W zgodzie z prawdą trzecia klasa tzw. platzkarta jest wylęgarnią przestępstw, kradzieży i machlojek. Ochrony nie ma tam żadnej, a pasażerowie to głównie doskonale się znający lokalni oszuści mający na celu naciąć kogoś na portfel. Zwłaszcza gdy ktoś wygląda i zachowuje się jak typowy europejski turysta. Kolejnym mitem są warunki sanitarne. Ich właściwie nie ma. Wszechobecny smród dochodzący z niewielkich łazienek przypomina warunki polskich TLK. Dym tytoniowy i odór alkoholowy to rzecz naturalna. Warto również uważać na „wykwalifikowany personel” gdyż podobnie jak reszta służb w Rosji jest on do cna skorumpowany. Panie i Panowie tylko czekają na możliwość wlepienia mandatu, aby coś dla siebie uszczknąć.